Parlament Europejski przeciwny centralizacji polityki spójności w UE. Apeluje o jej większą elastyczność
Polityka spójności to istotny instrument, którego beneficjentami są niemal wszystkie samorządy w Unii Europejskiej, w tym polskie. Kilkakrotnie korzystaliśmy z budżetów UE – na lata: 2000–2006, 2007–2013, 2014–2020, a obecnie 2021–2027, pozostając jednym z ich największych beneficjentów. Polityka spójności przyczyniła się w całej Europie do realizacji tysięcy projektów realizowanych ze środków finansowych z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR), Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS) oraz Funduszu Spójności. PE wskazuje, że spowodowała wzrost produktu krajowego brutto na przykład państw członkowskich UE z Europy Środkowo-Wschodniej, który wzrósł z 43 proc. średniej UE w 1995 roku do około 80 proc. w 2023 roku. Do końca 2022 roku w ramach polityki spójności udzielono wsparcia ponad 4,4 mln przedsiębiorstw, dzięki czemu powstało w nich ponad 370 tys. miejsc pracy.Polityka spójności jako podstawowy instrument inwestycyjny Unii Europejskiej powinna być zachowana w takim samym kształcie bądź wzmocniona. Generuje bowiem w całej Europie inwestycje samorządowe, inwestycje w przedsiębiorstwach, które powodują zmniejszenie różnic rozwojowych między europejskimi regionami – mówi agencji Newseria Jacek Protas, poseł do Parlamentu Europejskiego z Platformy Obywatelskiej, sprawozdawca projektu.
Spójność gospodarcza i społeczna, zgodnie z definicją, ma „zmniejszać dysproporcje między regionami i przeciwdziałać zacofaniu regionów znajdujących się w niekorzystnej sytuacji”. Traktat lizboński odwołuje się do „spójności gospodarczej, społecznej i terytorialnej”. Oznacza to, że polityka spójności ma promować także zbilansowany, bardziej zrównoważony rozwój terytorialny, a tym samym zyskać szerszy zakres działania niż polityka regionalna. Ta jest ściśle związana z Europejskim Funduszem Rozwoju Regionalnego i dotyczy zadań na szczeblu regionalnym.
Dziewiąte sprawozdanie na temat spójności gospodarczej i społecznej, nad którym debatowano niedawno w Parlamencie Europejskim, przedstawia kierunek, w jakim powinna być kształtowana polityka spójności w UE. Dokument był szeroko konsultowany z organizacjami i instytucjami reprezentującymi różne środowiska oraz z Komitetem Regionów Unii Europejskiej. Zawarte w nim postulaty popierają jeszcze większą decentralizację polityki spójności, a co za tym idzie poprawę jej skuteczności oraz zwiększenie roli władz lokalnych.
W jednym z punktów sprawozdania możemy przeczytać, że Parlament Europejski „podkreśla, że kluczowymi i pozytywnymi elementami polityki spójności, które decydują o jej skuteczności, są podejście regionalne i lokalne nakierowane na konkretny obszar, planowanie strategiczne oraz zdecentralizowany model jej programowania i wdrażania oparty na zasadzie partnerstwa wraz ze sprawniejszym wdrażaniem europejskiego kodeksu postępowania, angażowaniem podmiotów gospodarczych i obywatelskich oraz zarządzaniem wielopoziomowym (…)”.Pojawiły się spekulacje czy też propozycje Komisji Europejskiej, które szły w kierunku centralizacji zarządzania polityką spójności. Jako Parlament Europejski nie zgadzamy się z takim modelem. Uważamy, że tylko zdecentralizowana polityka spójności może być skuteczna, bo przecież to właśnie w regionach, miastach, gminach wiemy najlepiej, jakie są potrzeby lokalnych społeczności. Rozwój regionalny nie może być zarządzany ani z Brukseli, ani ze stolicy jakiegokolwiek państwa. Jestem głęboko przekonany, że z tym silnym przekazem docieramy również do przedstawicieli Komisji Europejskiej – tłumaczy europoseł.
Jednocześnie zaznacza, że wciąż aktualne są te zadania, które do tej pory były wpisane w politykę spójności, czyli zmniejszanie różnic między regionami.Musimy reagować na nowe wyzwania – wojna w Ukrainie, konieczność odejścia od kopalnianych źródeł energii czerpanych z Rosji, konieczność wzmacniania granicy wschodniej Unii Europejskiej, szczególnie tych regionów i krajów, które graniczą z Rosją, Białorusią i Ukrainą, ale również potrzeba większej konkurencyjności naszej gospodarki, bo niestety w ostatnim czasie tracimy swój udział w światowym PKB oraz możliwość reagowania na kryzysy – wymienia Jacek Protas. Zadbanie o wzmocnienie polityki mieszkaniowej to również nowy kierunek.
PE apeluje o wyraźne rozgraniczenie między polityką spójności a innymi instrumentami, aby uniknąć nakładania się instrumentów UE i konkurencji. Jak podkreślono w sprawozdaniu, jej finansowanie po 2027 roku musi być na tyle ambitne i łatwo dostępne, aby polityka spójności mogła w dalszym ciągu być główną polityką inwestycyjną UE, a jednocześnie należy utrzymać elastyczność pozwalającą sprostać potencjalnym nowym wyzwaniom, łącznie z możliwością finansowania rozwoju produktów podwójnego zastosowania. Co istotne, zdolność do elastycznego reagowania na nieprzewidywalne wyzwania nie powinna się odbywać kosztem wyraźnego długofalowego ukierunkowania strategicznego i celów polityki spójności.Jestem głęboko przekonany, że w nowym okresie programowania będziemy mieli na to skuteczne narzędzia i środki – podkreśla europarlamentarzysta. Wskazujemy w sprawozdaniu na konieczność finansowania przez politykę spójności również produktów podwójnego zastosowania, które podczas pokoju będą służyć mieszkańcom, natomiast w czasie wojny mogą być wykorzystywane na przykład jako schrony czy też szpitale polowe, wojskowe. Konieczność wzmacniania nośności dróg, mostów to są między innymi te nowe wyzwania, na które zwracam uwagę.