Lech w tym sezonie imponuje przede wszystkim grą w obronie. Podopieczni duńskiego trenera Nielsa Frederiksena czyste konto zachowali w piątym meczu z rzędu. W całym sezonie stracili tylko trzy bramki, a ostatnią 3 sierpnia.
W starciu z Jagiellonią byli też bardzo skuteczni. Strzelecki festiwal w 25. minucie rozpoczął Portugalczyk Afonso Sousa. W 41. bezpośrednio z rzutu wolnego podwyższył Bośniak Dino Hotic. Chwilę wcześniej czerwoną kartką ukarany został hiszpański obrońca gości Adrian Dieguez.
Lech przewagę zawodnika wykorzystał dopiero w ostatnim kwadransie. Na listę strzelców wpisali się Filip Szymczak z karnego oraz Filip Jagiełło. Ich gole przedzieliło samobójcze trafienie Kosowianina Jetmira Halitiego.
Jagiellonia doznała najwyższej porażki od blisko trzech lat. W grudniu 2021 roku również 0:5 przegrała z Rakowem Częstochowa.
W tabeli Lech o trzy punkty wyprzedza Cracovię, którą pokonała u siebie Pogoń Szczecin 2:1.
Spotkanie w Krakowie było zagrożone z powodu deszczu. Przed południem intensywnie padało, na murawie utworzyły się wielkie kałuże, a ławki rezerwowych zostały zalane. Ucierpiała także inna infrastruktura obiektu. Ostatecznie jednak piłkarze przystąpili do gry.
Zwycięstwo gospodarzom zapewnił Rumun Virgil Ghita, który gola zdobył w 90. minucie. W pierwszej połowie prowadzenie Cracovii dał Duńczyk Mikkel Maigaard, a w 72. minucie wyrównał Brazylijczyk Leo Borges.
W trzecim sobotnim meczu Lechia Gdańsk pokonała u siebie Radomiaka Radom 1:0 po golu Kolumbijczyka Camilo Meny w 58. minucie z rzutu karnego.
Po sześciu kolejkach Lechia miała na koncie tylko dwa punkty i zamykała tabelę. Zwycięstwa w dwóch ostatnich spotkaniach pozwoliły jej odbić się na 13. pozycję.
"Jesteśmy dumni i zadowoleni z siebie, nie tylko dlatego, że opuściliśmy czerwoną strefę, ale również z tego powodu, że po dłuższym okresie wygraliśmy u siebie i sprawiliśmy, że kibice wyszli ze stadionu szczęśliwi" - powiedział trener Lechii Szymon Grabowski.
W piątek serię czterech meczów bez zwycięstwa przerwał Motor Lublin. Beniaminek wygrał na własnym obiekcie z Górnikiem Zabrze 1:0, dzięki bramce Senegalczyka Christophera Simona w 49. minucie. Inny z beniaminków GKS Katowice zremisował u siebie z Widzewem Łódź 2:2.
W niedzielę ciekawie powinno być w Warszawie, gdzie Legia podejmie Raków Częstochowa. Tego samego dnia jeszcze Piast Gliwice zmierzy się z Puszczą Niepołomice, a Korona Kielce z Zagłębiem Lubin. 8. kolejkę w poniedziałek zakończy mecz dwóch ostatnich drużyn w tabeli - Śląska Wrocław ze Stalą Mielec. (PAP)
wkp/ krys/